Objawy nowotworów u dzieci, takie jak zmęczenie, gorączka czy bóle, często przypominają typowe dolegliwości wieku dziecięcego. Może to prowadzić do ich błędnej interpretacji – podkreśla prof. Anna Raciborska, pediatra, onkolog i hematolog dziecięcy z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.
EKSPERT
prof. Anna Raciborska, kierownik Kliniki Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży w Instytucie Matki i Dziecka
Jak zaznacza specjalistka, “opóźnia to prawidłową diagnozę choroby i zmniejsza szansę na skuteczne leczenie oraz szybki powrót dziecka do zdrowia“.
Nowotwory u dzieci należą do chorób rzadkich, jednak każdego roku w Polsce diagnozuje się je u 1100–1200 pacjentów. Najczęściej występują białaczki i chłoniaki (nowotwory układu krwiotwórczego), guzy mózgu i ośrodkowego układu nerwowego, neuroblastoma (nowotwór wywodzący się z komórek grzebieni nerwowych, z których w warunkach prawidłowych powstają zwoje współczulne układu nerwowego i rdzeń nadnerczy) oraz mięsaki tkanek miękkich i kości, takie jak mięsak Ewinga czy mięsak prążkowanokomórkowy.
„U dorosłych aż 80-88 proc. przypadków to nowotwory pochodzenia nabłonkowego, takie jak rak płuca, rak piersi czy jelita grubego. Są to choroby, które zwykle rozwijają się przez wiele lat i mogą być związane z czynnikami takimi, jak styl życia, dieta czy starzenie się organizmu. Natomiast u dzieci aż 92 proc. nowotworów jest pochodzenia nienabłonkowego – rozwijają się w tkankach takich, jak kości, mięśnie, układ nerwowy czy układ krwiotwórczy i zazwyczaj nie są związane z czynnikami zewnętrznymi” – tłumaczy prof. Anna Raciborska, kierownik Kliniki Onkologii i Chirurgii Onkologicznej Dzieci i Młodzieży w Instytucie Matki i Dziecka.
Nowotwory u dzieci często rozwijają się szybko, ale ich organizmy na ogół lepiej reagują na leczenie. Prof. Raciborska zwraca uwagę, że mali pacjenci często mają większe szanse na pełne wyleczenie niż dorośli, szczególnie przy wcześnie postawionej diagnozie.
Tym, co może utrudniać wczesne rozpoznanie nowotworu u dziecka, są niecharakterystyczne objawy przypominające inne, często spotykane choroby dziecięce. Objawy takie jak przewlekłe zmęczenie i bladość, nawracające gorączki bez wyraźnej przyczyny, uporczywe bóle głowy lub kości, krwawienia czy siniaki pojawiające się bez urazów, mogą budzić niepokój. Dodatkowe symptomy to nawracające infekcje o nieustalonej etiologii, nietypowe guzy, zgrubienia lub opuchlizny, nagła utrata masy ciała, brak apetytu, a także objawy neurologiczne, takie jak problemy z równowagą, trudności z widzeniem czy osłabienie kończyn.
„Większość tych objawów nie musi oznaczać nowotworu, ale ich utrzymywanie się lub nasilanie wymaga konsultacji z lekarzem” – podkreśla specjalistka.
Pierwszym krokiem w przypadku niepokojących objawów powinna być wizyta u pediatry lub lekarza rodzinnego. Lekarz ten może zlecić podstawowe badania, takie jak morfologia krwi z rozmazem, USG brzucha, rtg lub bardziej zaawansowane badania obrazowe, jak tomografia komputerowa czy rezonans magnetyczny.
Jeśli wyniki sugerują nowotwór, dziecko powinno zostać skierowane do specjalistycznego ośrodka onkologicznego. „Rodzice mają pełne prawo do wyboru placówki, w której dziecko będzie leczone, niezależnie od miejsca zamieszkania” – przypomina prof. Raciborska.
„Leczenie nowotworów dziecięcych wymaga kompleksowego i skoordynowanego podejścia, dlatego kluczowe jest wybranie placówki zapewniającej wielodyscyplinarną opiekę nad małym pacjentem. Leczenie w wyspecjalizowanym ośrodku, który posiada doświadczenie w terapii określonych nowotworów dziecięcych, zwiększa szanse na pełne wyleczenie i poprawia jakość życia małego pacjenta po zakończeniu leczenia” – dodaje ekspertka.
Dzięki postępowi w medycynie w ostatnich dekadach skuteczność leczenia nowotworów dziecięcych znacznie wzrosła. Terapię dostosowuje się indywidualnie, stosując metody takie jak chemioterapia, radioterapia, chirurgia, leczenie celowane, immunoterapia czy przeszczep szpiku. Równolegle prowadzi się leczenie wspomagające, minimalizujące skutki uboczne terapii, np. leki przeciwwymiotne, czynniki wzrostu, preparaty krwiopochodne, antybiotyki, leki przeciwbólowe i przeciwlękowe.
„Szybkie zdiagnozowanie nowotworu u dziecka wymaga szczególnej czujności ze strony rodziców oraz lekarzy pierwszego kontaktu. Dlatego rodzice powinni obserwować swoje pociechy i konsultować z pediatrami niepokojące objawy, a w przypadku podejrzenia nowotworu powinni się zgłosić do specjalistycznego ośrodka. Ma to ogromny wpływ na skuteczność terapii, szybki powrót dziecka do zdrowia i może zminimalizować dalekosiężne skutki choroby” – podsumowuje prof. Raciborska.

Przełom w PBL: długotrwała remisja dzięki nowoczesnym terapiom
Źródło: Nauka w Polsce
Zostaw odpowiedź