W dzisiejszych czasach medycyna nieustannie poszukuje nowych narzędzi diagnostycznych, które mogą zmienić oblicze leczenia onkologicznego. Jednym z kluczowych kroków w tej ewolucji jest projekt prowadzony przez Zakład Histologii i Embriologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, skoncentrowany na roli białka Indukowanego Prolaktyną (PIP) w raku gruczołu piersiowego.
Szansa na bardziej skuteczną, celowaną terapię u pacjentek z rakiem gruczołu piersiowego – rakiem piersi
Białko Indukowane Prolaktyną (ang. Prolactin-Induced Protein – PIP), identyfikowane jako potencjalny marker lekooporności, stał się centrum zainteresowania naukowców po jego obserwacji w komórkach nowotworowych raka gruczołu piersiowego oraz w płynie z torbieli mastopatycznych. Badania finansowane przez Agencję Badań Medycznych mają na celu ocenę, jak zmiany w ekspresji genów zależnych od PIP wpływają na odpowiedź pacjentek na chemioterapię, w zależności od podtypu molekularnego raka piersi.
Dr Karolina Jabłońska, kierownik projektu, z Zakładu Histologii i Embriologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu podkreśla znaczenie personalizacji leczenia w onkologii: „Dążymy do tego, żeby dostosować sposób leczenia indywidualnie do pacjenta. Pozwoliłoby to obniżyć koszty leczenia pacjentów onkologicznych, u których terapia nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, a także oszczędzić chorym niepotrzebnego cierpienia z powodu niepożądanych skutków zdrowotnych. W przypadku raka piersi nawet jedna trzecia pacjentek może nie odpowiadać na standardowe leczenie cytostatykami. Nasze badania nad PIP to kolejny krok w kierunku opracowania testu diagnostycznego, który w przyszłości może pozwolić na dobór optymalnego schematu terapeutycznego u pacjentek z rakiem gruczołu piersiowego.”
W kontekście raka piersi, gdzie standardowe chemioterapie nie zawsze są skuteczne, badania nad PIP mogą być krokiem milowym w opracowaniu testów diagnostycznych, które pomogą wybrać optymalny schemat terapeutyczny.
Dotychczasowe wyniki badań, opublikowane między innymi w American Journal of Cancer Research oraz Scientific Reports, potwierdziły, że poziom ekspresji PIP istotnie koreluje z wrażliwością na leki cytostatyczne. Wysoki poziom tego białka wiązał się z lepszymi efektami terapii, podczas gdy niska ekspresja zwiastowała lekooporność. Odkrycie to może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości diagnostyki i terapii raka gruczołu piersiowego, sugerując potencjalne zastosowanie PIP jako wskaźnika prognostycznego.
„Wyniki te sugerują, że niska ekspresja lub brak PIP mogą być markerem lekooporności” – dodaje dr Karolina Jabłońska. – „Przypadki z wyższą ekspresją PIP charakteryzowały się dłuższymi przeżyciami wolnymi od wznowy czy przerzutów. Na podstawie tych danych klinicznych podjęto dalsze badania in vitro oraz in vivo. Rezultaty potwierdziły hipotezę, że poziom ekspresji PIP w komórkach BC istotnie koreluje ze zwiększoną wrażliwością na standardowe leki cytostatyczne.”
Następne kroki projektu obejmują dalsze badania in vitro oraz in vivo, mające na celu potwierdzenie wyników na materiale klinicznym i różnych podtypach molekularnych raka piersiowego. Analizie zostaną poddane reprezentatywne próbki guzów, różniące się ekspresją PIP oraz odpowiedzią na chemioterapię, z użyciem zaawansowanych technik takich jak qPCR i immunohistochemia.
Projekt prowadzony przez Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu otwiera nowe perspektywy w diagnostyce i terapii raka gruczołu piersiowego, kierując się ku przyszłości, gdzie spersonalizowane podejście do leczenia może stać się standardem. Dalsze badania nad rolą PIP mogą przynieść rewolucję w onkologii, zapewniając pacjentkom bardziej skuteczną i mniej inwazyjną terapię.
Nazwa projektu: Ocena zmian profilu ekspresji genów zależnych od PIP (prolactin-induced protein) w zależności od podtypu molekularnego raka gruczołu piersiowego w aspekcie odpowiedzi na chemioterapię.
Kwota dofinansowania: 4 539 575,00 zł

Jak wcześnie wykryć raka? Zalecane badania
Źródło: UMW
Zostaw odpowiedź