„Czasami skupiamy się tylko na stanie fizycznym chorego i jego zdrowieniu fizycznym. To oczywiście w chorobie nowotworowej jest ogromnie ważne, ale jeżeli nie będzie za tym szła troska o stan psychiczny pacjenta, leczenie choroby głównej będzie utrudnione” – powiedziała dr hab. n. med. Anna Antosik-Wójcińska, prof. UKSW, kierownik Katedry Psychiatrii Wydziału Medycznego Collegium Medicum Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie podczas wykładu wygłoszonego na konferencji Pacjent w Centrum Uwagi.
Wykład dr hab. n. med. Anny Antosik-Wójcińskiej możesz obejrzeć, przewijając tekst w dół.
„Człowiek może zdrowieć z choroby podstawowej, choroby nowotworowej, ale warto pamiętać, że z powodu depresji też się umiera, jest ona istotnym czynnikiem ryzyka samobójstwa oraz rozwoju innych chorób somatycznych” – dodaje ekspertka.
Depresja występuje u 20-40 proc. pacjentów onkologicznych, ale te dane mogą być zwodnicze. W chorobie nowotworowej trudno jest bowiem odróżnić, czy złe samopoczucie psychiczne jest reakcją adaptacyjną na chorobę i towarzyszące jej dolegliwości, czy jest to już depresja.
Kiedy do choroby onkologicznej dołącza się depresja
Spektrum objawów depresji obejmuje brak odczuwania przyjemności i radości, obniżenie nastroju i aktywności. Są to również zaburzenia rytmów biologicznych, snu i innych rytmów naszego organizmu, takich jak miesiączkowanie, utrata apetytu itd. Towarzyszy temu szereg dolegliwości fizycznych, które nierzadko bywają interpretowane jako objawy choroby podstawowej bądź też jako działanie niepożądane stosowanych leków. W rzeczywistości utrata apetytu, zaburzenia rytmów okołodobowych, ból całego ciała, męczliwość, bóle głowy, brzucha mogą wynikać nie z przechodzonego leczenia, ale z tego, że do choroby onkologicznej dołączyła się depresja.
„Depresja przyjmuje maski, w tym maskę somatyczną, kiedy oprócz objawów psychicznych pojawiają się objawy fizyczne – dolegliwości bólowe, kardiologiczne, zaburzenia motoryki przewodu pokarmowego. Zależność między depresją a chorobą nowotworową jest dwukierunkowa, czyli obecność depresji predysponuje do większego ryzyka wystąpienia zaburzeń z autoimmunizacji, chorób onkologicznych, ciężkich chorób przewlekłych, incydentów sercowo-naczyniowych. Jest to związane z mechanizmem zapalnym, ze stresem, które aktywuje całą kaskadę zaburzeń” – wyjaśnia prof. Antosik-Wójcińska.
Zaburzenia snu, dezorganizacja myślenia
Najczęstszą maską depresji jest bezsenność i zaburzenia snu. „Jeśli problemy ze snem utrzymują się powyżej miesiąca, mamy do czynienia z bezsennością przewlekłą. Za 90 proc. takich przypadków, odpowiadają zaburzenia o podłożu psychicznym. Konieczna jest wtedy interwencja czy to terapeutyczna, psychoterapeutyczna, czy też farmakologiczna. Niestety u osoby w trakcie leczenia onkologicznego wprowadzenie zasad higieny snu, które u zdrowych ludzi są pomocne, może być trudne” – ocenia ekspertka.
Leczenie zaburzeń snu jest konieczne, bo im mniej snu, tym więcej depresji i tym więcej chorób somatycznych. Sen ma związek z naszym dobrostanem, można powiedzieć, że zdrowy sen jest podstawą zdrowego funkcjonowania. Jeżeli człowiek nie śpi, jest w stresie, w niepokoju, to trudno o to, żeby zdrowiał.
W chorobach onkologicznych zaburzenia snu są bardzo częste – to jedna z głównych skarg chorych. Ale mają oni też zaburzenia nastroju, zaburzenia poznawcze i objawy psychotyczne (zaburzenia w postrzeganiu rzeczywistości, „dezorganizację myślenia”). „Objawy te mogą być działaniem niepożądanym leczenia, mogą wynikać ze zmian, które zachodzą w ośrodkowym układzie nerwowym, w tym w mózgu, ze zmian neurologicznych związanych z postępem choroby. Najczęstsze są problemy z wykonywaniem czynności złożonych, koncentracją oraz pamięcią wzrokową i werbalną, brakiem zdolności do podtrzymania uwagi. W kontekście spowolnienia zapamiętywania i przypominania zwraca uwagę zmieniona pojemność pamięci krótkotrwałej” – tłumaczy prof. Antosik-Wójcińska.
Chemioterapia może zaburzać funkcje poznawcze. Nawet powstało takie pojęcie jak chemobrain (mózg po chemii) na określenie zespołu zaburzeń poznawczych, które towarzyszą chorym onkologicznym, a jest to np. osłabienie pamięci, spowolnienie. Również leki pomocnicze, stosowane przy głównej terapii onkologicznej, np. przeciwwymiotne i przeciwbólowe, mogą osłabiać zdolność koncentracji uwagi.
Inaczej wygląda chorowanie i inaczej wygląda adaptacja do choroby nowotworowej u kobiet i u mężczyzn. Są różnice międzypłciowe w obrazie depresji, zaburzeń lękowych, różnice w sposobie radzenia sobie z rozpoznaniem raka, we współpracy w procesie leczenia.
„Kobiety lepiej współpracują z lekarzami, chętniej mówią o swoim stanie emocjonalnym, łatwiej przychodzi im wyznanie, że coś się dzieje z ich psychiką. To dlatego, że jesteśmy nauczeni, że kobieta ma prawo mówić o swoich emocjach. Mężczyzna ma być silny i powinien prezentować się jako osoba, która zawsze sobie dobrze radzi. Prowadzi to do sytuacji, w której obciążony stresem, chorobą przestaje dawać sobie radę. Narasta w nim złość, dysforia (głęboki stan zaniepokojenia, niezadowolenia, frustracji), dochodzą do tego zaburzenia libido i snu, konfliktowość” – mówi ekspertka.

Nie tylko choroba – psychologiczne wyzwania pacjentów onkologicznych
Zależność między bólem i depresją
„Nie ma skutecznego leczenia depresji bez skutecznego leczenia bólu. Ból może być czynnikiem modyfikującym obraz depresji. Jeśli pozostaje nieleczony, to niemożliwa jest remisja. Jest to bowiem doznanie, które najbardziej wpływa na jakość życia, postrzeganie swojego życia, na zadowolenie z niego i na to, jak oceniamy swój stan całościowo” – podkreśla prof. Antosik-Wójcińska.
Ból to czynnik, który absolutnie musi być wyeliminowany, bo nie tylko decyduje o jakości życia, wpływa na ogólne funkcjonowanie, ale zwiększa ryzyko samobójstwa. Paradoksalnie jednym z najistotniejszych czynników ryzyka samobójstwa jest również długotrwałe utrzymywanie się zaburzeń snu.
Zbyt małe dawki antydepresantów nie wyleczą
Leków przeciwdepresyjnych jest wiele. Przy doborze najodpowiedniejszego dla konkretnego chorego lekarz powinien sięgać po takie, które wpływają na całokształt objawów, a jednocześnie powodują jak najmniej działań niepożądanych, bo pacjent onkologiczny doświadcza już skutków ubocznych przyjmowanych leków przeciwnowotworowych.
„Jako psychiatrzy musimy też zadbać o to, żeby schemat leczenia nie był skomplikowany, wymagający podania leków kilka razy dziennie, bo umęczony chorowaniem człowiek, który już ma szereg preparatów i rozpisek, jak ma je przyjmować, nie może być jeszcze bardziej umęczony kolejnymi lekami, bo to może go przerosnąć. Chory może być przytłoczony poczuciem, że jego dzień w zasadzie kręci się wokół przyjmowania leków o określonych godzinach. Kiedy rozmawiam z pacjentami o tym, co jest dla nich najtrudniejsze, to często mówią o tym, że czują się umęczeni procesem leczenia, farmakoterapią” – tłumaczy prof. Antosik-Wójcińska.
Niestety chorzy często samowolnie odstawia leki psychiatryczne. „Dzieje się tak zwykle, gdy nie dostali właściwej informacji, nie zostało im wytłumaczone np. że na działanie leku trzeba poczekać 3-4 tygodnie, że po wybraniu jednego opakowania powinni odbyć wizytę kontrolną i kontynuować leczenie przynajmniej przez 6 miesięcy” – zauważa ekspertka.
Przestrzeganie zaleceń jest warunkiem efektywności leczenia depresji i zaburzeń lękowych. Tymczasem statystyki pokazują, że 30 proc. chorych przerywa leczenie w ciągu 30 dni od rozpoczęcia, a 40 proc. rezygnuje z niego w ciągu 90 dni. Skutek jest taki, że 40 proc. z nich doświadcza nawrotu w ciągu roku.
Prof. Antosik-Wójcińska podkreśla, że źle dobrany lek przeciwdepresyjny może szkodzić, ale niekorzystne jest też stosowanie zbyt małych dawek. Ważne jest, żeby dawki były adekwatne i żeby były dawkami terapeutycznymi.
*** Tekst powstał na podstawie wykładu „Zaburzenia i zdrowie psychiczne w onkologii – bezpieczeństwo i skuteczność terapii” wygłoszonego podczas konferencji Pacjent w Centrum Uwagi.
Obejrzyj wykład:
“Zaburzenia i zdrowie psychiczne w onkologii – bezpieczeństwo i skuteczność terapii”
dr hab. n. med. Anna Antosik-Wójcińska, prof. UKSW, kierownik Katedry Psychiatrii Wydziału Medycznego Collegium Medicum Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie
Warto wiedzieć!
Chemobrain, zwany również “mózgiem po chemii”, to termin używany do opisania szeregu problemów związanych z funkcjonowaniem intelektualnym i poznawczym u osób leczonych chemioterapią. Objawy chemobrain mogą obejmować trudności z koncentracją, zapamiętywaniem informacji, myśleniem abstrakcyjnym oraz spowolnienie procesów myślowych. Pacjenci często opisują uczucie, jakby ich umysł działał wolniej lub miały trudności w wykonywaniu codziennych zadań wymagających koncentracji.
Chociaż nie wszyscy pacjenci doświadczają chemobrain, jest to powszechne zjawisko, które może mieć znaczący wpływ na jakość życia osób leczonych onkologicznie. Przyczyny chemobrain nie są jeszcze w pełni zrozumiane, ale podejrzewa się, że mogą być związane z wpływem chemioterapii na mózg, w tym na neurony i inne komórki mózgowe.
Ważne jest, aby pacjenci i opiekunowie byli świadomi możliwych objawów chemobrain i w razie potrzeby konsultowali się z lekarzem onkologiem lub specjalistą od neurologii, aby omówić strategie zarządzania i minimalizacji wpływu tych objawów na codzienne funkcjonowanie.

DEPRESJA jest chorobą, którą trzeba leczyć
depresja u pacjentów onkologicznych, zdrowie psychiczne w chorobie nowotworowej, objawy depresji w nowotworze, psychika a leczenie raka, zaburzenia snu w chorobie nowotworowej, chemobrain u pacjentów onkologicznych, leczenie depresji u chorych na raka, wpływ depresji na leczenie nowotworu, różnice płci w depresji onkologicznej, psychoterapia w onkologii, psychiatria onkologiczna, emocjonalne wsparcie pacjentów onkologicznych, objawy somatyczne depresji, ból a depresja w chorobie nowotworowej, zaburzenia poznawcze po chemioterapii
Zostaw odpowiedź