prof. dr hab. n. med. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog i hipertensjolog, dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, prezes Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny – Medycyna XXI w., podczas konferencji zorganizowanej przez to towarzystwo
prof. dr hab. n. med. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog i hipertensjolog, dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, prezes Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny – Medycyna XXI w., podczas konferencji zorganizowanej przez to towarzystwo

Flozyny zmniejszają ryzyko zachorowania na nowotwory

Flozyny, czyli inhibitory SGLT-2, zdobywają coraz większą popularność. Znajdują szerokie zastosowanie w leczeniu cukrzycy, niewydolności serca oraz przewlekłej choroby nerek. Ostatnie badania sugerują także ich potencjał w zapobieganiu rozwojowi nowotworów.

Aktualnie flozyny są zalecane w przypadku niewydolności serca, cukrzycy oraz przewlekłej choroby nerek. Istnieją pacjenci, którzy wymagają leczenia z powodu dwóch lub nawet trzech tych schorzeń jednocześnie, nazywanych pacjentami kardiodiabetologicznymi, diabetonefrologicznymi oraz kardionefrologicznymi.

Obecnie wskazania do zastosowania flozyn to niewydolność serca, cukrzyca i przewlekła choroba nerek. Są chorzy, którzy mają dwa, a nawet trzy wskazania jednocześnie. To pacjenci kardiodiabetologiczni, diabetonefrologiczni, kardionefrologiczni. Niepodanie im flozyn to błąd w sztuce lekarskiej, czasami trzykrotny – powiedział prof. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog i hipertensjolog, dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, prezes Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny – Medycyna XXI w., podczas konferencji zorganizowanej przez to towarzystwo.

Pamiętajmy, że w Polsce około 3 miliony osób cierpi na cukrzycę, 4,5 miliona na przewlekłą chorobę nerek oraz około 5 milionów na niewydolność serca. Ci pacjenci są również narażeni na ryzyko rozwoju nowotworów.

Flozyny należą do grupy leków obniżających stężenie cukru we krwi poprzez zwiększenie jego wydalania z moczem. Cukromocz wywołany przez flozyny, w przeciwieństwie do hiperglikemii, nie ma negatywnego wpływu na nerki. Leki te nie powodują niedocukrzeń i sprzyjają redukcji masy ciała. To jednak nie wszystkie ich zalety. Już na początku ich stosowania, pierwotnie w leczeniu cukrzycy, znane były wyniki badań wskazujące na korzystny wpływ flozyn na układ sercowo-naczyniowy u osób z czynnikami ryzyka (takimi jak choroby układu sercowo-naczyniowego, przebyty zawał serca, udar mózgu czy liczne czynniki ryzyka kardiologicznego). Kolejne badania potwierdziły te obserwacje, wykazując, że flozyny znacząco zmniejszają ryzyko chorób sercowo-naczyniowych oraz zgonu z przyczyn kardiologicznych, a także opóźniają postęp niewydolności nerek u pacjentów z cukrzycą. Odkrycie to spowodowało zmiany w zaleceniach wielu towarzystw naukowych.

Dziś postrzegamy flozyny przez pryzmat ich niesamowitego plejotropizmu. Znane są już ich mechanizmy oddziaływania na wiele układów i narządów, a lista ich plejotropowych działań cały czas się rozszerza.

Dzisiaj patrzymy na flozyny przez pryzmat niesamowitego plejotropizmu. Znamy już ich mechanizmy wpływające na wiele układów i narządów, a lista plejotropowych działań – plejos, czyli w różnym kierunku, idący różnymi drogami – cały czas się rozszerza. W 2023 r. Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne (ESC) opublikowało wytyczne, jak powinniśmy leczyć chorych na cukrzycą, a w 2024 r. flozyny weszły do schematów leczenia przewlekłych zespołów wieńcowych, czyli pacjentów z miażdżycą, oraz do leczenia pacjentów z napadowym migotaniem przeciągu. Jest to pierwsza klasa zaleceń – wyjaśnił prof. Filipiak.

Jak zauważył ekspert, flozyny są rewolucyjne, ponieważ wydłużają życie pacjentów, co potwierdzają dane z randomizowanych badań klinicznych, gdzie stosowanie tych leków istotnie zmniejsza całkowitą śmiertelność. Większość populacji umiera z powodu chorób sercowo-naczyniowych lub nowotworów.

Mamy także pierwsze globalne dane na temat wpływu flozyn na śmiertelność z powodu nowotworów oraz częstość występowania nowotworów. Analiza przeprowadzona na dużym rejestrze obejmującym 60 tysięcy chorych na cukrzycę wykazała, że pacjenci stosujący flozynę mieli rzadsze wystąpienie nowotworów w porównaniu do osób przyjmujących inne leki przeciwcukrzycowe, takie jak inhibitory DPP-4 (gliptyny).

Mamy pierwsze dane światowe pokazujące, jak wygląda wpływ flozyn na śmiertelność nowotworową i występowanie nowotworów. W dużym rejestrze, do którego włączono 60 tys. chorych na cukrzycę, porównano flozyny z inną bardzo ważną, nowoczesną grupą leków – inhibitorami DPP-4 (gliptyny, leki przeciwcukrzycowe). Obserwacja 5-letnia (2015-2020) wykazała, że u pacjentów przyjmujących flozynę rzadziej rozwijały się choroby nowotworowe niż u tych, którzy otrzymywali inhibitor DPP-4. Jeżeli pacjenci stosowali flozynę, a nie gliptynę, to mieli mniejsze ryzyko, zwłaszcza raka pęcherza moczowego, układu moczowo-płciowego, raka płuca i raka przewodu pokarmowego, a można powiedzieć, że to są najważniejsze schorzenia onkologiczne – skomentował prof. Filipiak.  

Preparaty żelaza mają słaby wpływ na erytropoezę, co powoduje niską jakość życia pacjentów z niedokrwistością. W przeciwieństwie do tego, wszystkie flozyny stymulują produkcję czerwonych krwinek. Należy także zwrócić uwagę na istotne wskazanie nefrologiczne, czyli stosowanie flozyn u pacjentów z przewlekłą chorobą nerek.

8 proc. Polaków choruje na raka, a 4 proc. ma za sobą tę chorobę – raport z Europejskiego Sondażu Społecznego