Dr Artur Prusaczyk: możemy osiągnąć 70 proc. zgłaszalności na badania przesiewowe

W najlepszych krajach organizujących badania profilaktyczne zgłaszalność wynosi ponad 70 proc.; w Polsce – cytologię w ramach badań przesiewowych wykonuje ok. 13 proc. kobiet. Są jednak w Polsce przykłady świadczące o tym, że w Polsce również można osiągnąć taki poziom zgłaszalności – mówił dr Artur Prusaczyk podczas konferencji Pacjent w Centrum Uwagi.

lek. Artur Prusaczyk wiceprezes zarządu Centrum Medyczno-Diagnostycznego Sp. z o. o., wiceprezes zarządu Związku Pracodawców SPOIWO

Dania, Finlandia, Słowenia: te kraje przodują pod względem zgłaszalności kobiet na badania w kierunku wczesnego wykrywania raka szyjki macicy: poziom zgłaszalności wynosi tam ponad 70 proc. W Polsce średnia to 11 proc., a są gminy, w których na badania przesiewowe zgłasza się zaledwie 3-4 proc. kobiet. Są jednak też pozytywne przykłady, pokazujące, że Polki chętnie zgłaszają się na tego typu badania. – Nasz sukces można powtórzyć w całej Polsce, choć wymaga to czasu i konsekwencji. Opiekujemy się ponad 120 tys. pacjentek w ramach POZ; średni poziom zgłaszalności na badania przesiewowe wynosi w naszych placówkach powyżej 52 proc., a tam, gdzie opieka trwa powyżej 5 lat – powyżej 70-75 proc. Pracowałem w Danii i Finlandii, dlatego ten sposób pracy jest mi znany – zaznaczył dr Artur Prusaczyk, wiceprezes zarządu Związku Pracodawców Opieki Integrowanej Opartej na Wartości „SPOIWO”, wiceprezes zarządu Centrum Medyczno-Diagnostycznego Sp. z o.o.

Zdaniem dr. Prusaczyka, podstawą jest dobra organizacja i określenie zakresu odpowiedzialności osób organizujących badania przesiewowe. – Po pierwsze musi być project owner: w przypadku naszej sieci przychodni jestem nim ja, jako wiceprezes zarządu, ginekolog i ginekolog onkolog; ustalam z radą nadzorczą i z prezesem, co mam osiągnąć w perspektywie 1, 2, 5 lat, zarówno w ujęciu organizacyjnym jak klinicznym. W całej Polsce takim project ownerem powinna zostać Pani minister zdrowia i scedować zadania na prezesa NFZ. Musi być też wykonane studium wykonalności, w którym trzeba ustalić daty, finanse, rozpisać funkcje i zadania dla poszczególnych osób, zajmujących się organizacją, kontrolą jakości. Kolejna rzecz to stworzenie zespołu zarządzania; pani minister powinna powołać sztab ludzi, którzy mają wiedzę na temat badań przesiewowych i ich organizacji; powinni to być praktycy, wyposażeni w sprawczość zarządczą. Muszą być zdeterminowani, ponieważ pierwsze efekty będą widoczne nie od razu, tylko po 2- 5 latach. Po 10 latach konsekwentnych działań efekty będą bardzo dobre – mówił dr Prusaczyk.

Bardzo ważne jest określenie z góry, kto powinien zajmować się organizacją badań. Pobieraniem materiału do badań (cytologia) nie muszą zajmować się lekarze. – Sukces słoweński polegał na tym, że ginekolodzy umówili się, że nie będą pobierać cytologii w ramach programu profilaktycznego. W Polsce jest najwięcej położnych w Europie; można ich potencjał doskonale wykorzystać do badań skriningowych. Samą organizacją mogą pokierować absolwenci zdrowia publicznego, profilaktycy, a o badaniach powinni mówić zarówno lekarze POZ, ginekolodzy, jak lekarze medycyny pracy czy farmaceuci w ramach opieki farmaceutycznej – zaznaczył dr Prusaczyk.

Bardzo ważne jest też stworzenie jednolitej bazy danych: obecnie w NFZ sprawozdawane są wyłącznie badania wykonywane w ramach badań przesiewowych, nie ma danych pochodzących np. z gabinetów prywatnych. – Te wszystkie dane powinny być ujednolicone, a laboratoria powinny być uprawnione do wykonywania sprawozdawczości. Bardzo ważne jest też włączenie badań profilaktycznych do programu „Moje Zdrowie” – mówił dr Prusaczyk.

Program „Moje Zdrowie” – kompleksowa profilaktyka dla każdego

Konieczny jest też jednolity przekaz informacyjny. – Kampanie powinny być zintegrowane: wysyłka zaproszeń (np. przez IKP, SMS-y) trzeba zintegrować z kampanią medialną w prasie, radio, TV, internecie. – Taka zintegrowana akcja przynosi większe efekty, gdyż silniej dociera do pacjentów. Jeśli te wszystkie postulaty uda nam się wprowadzić i będziemy w tym zdeterminowani, pozwoli to na objęcie skriningiem 70 proc populacji  w ciągu 5 lat – zaznaczył Artur Prusaczyk.

#ArturPrusaczyk #badaniaprzesiewowe #zgłaszalnośćnabadania #rakszyjkimacicy #projectowner #efektywność #integracjadziałań #jednolitabazadanych #programMojeZdrowie #kampanieinformacyjne #PacjentwCentrumUwagi