Próbówki, które są częścią procesu diagnostycznego – kluczowego etapu w walce z nowotworami. Badania laboratoryjne, takie jak analiza próbek, pozwalają na wczesne wykrycie chorób nowotworowych i precyzyjne określenie rodzaju schorzenia. Dokładna diagnoza jest niezbędna, aby dobrać odpowiednią terapię i zwiększyć szanse pacjenta na skuteczne leczenie

28 maja – Światowy Dzień Walki z Nowotworami Krwi

Co 40 minut w Polsce, a co 27 sekund na świecie ktoś dowiaduje się od lekarza, że choruje na nowotwór krwi. W ciągu ostatnich 30 lat liczba zachorowań wzrosła ponad dwukrotnie. Światowy Dzień Walki z Nowotworami Krwi (World Blood Cancer Day) obchodzony 28 maja ma zwiększać świadomość na temat białaczek, chłoniaków, szpiczaka, bo to ciągle dla wielu osób nieznane choroby.

Nowotwory krwi to grupa nowotworów, które rozwijają się w układzie krwiotwórczym – w szpiku lub układzie limfatycznym. Dzielimy je na nowotwory układu krwiotwórczego oraz nowotwory układu chłonnego. Niektóre z nich mogą mieć łagodny przebieg, a inne postępują, prowadząc do ciężkich objawów i trudności w leczeniu. Dobra wiadomość jest taka, że niezależnie od przebiegu, większość nowotworów krwi można skutecznie leczyć.

Co godzinę w Polsce i co 35 sekund na świecie ktoś dowiaduje się, że zachorował na nowotwór krwi. Dorośli najczęściej chorują na przewlekłą białaczkę limfocytową, a dzieci na ostrą białaczkę limfoblastyczną. U części chorych niezbędne okazuje się przeszczepienie szpiku. Tylko 25 proc. pacjentów znajduje dawcę w rodzinie, dla pozostałych konieczny jest dawca niespokrewniony. Powiększająca się baza potencjalnych dawców szpiku to większa szansa na znalezienie „bliźniaka genetycznego” dla osób, które walczą z nowotworami krwi i wymagają przeszczepienia szpiku, by pokonać chorobę.

W Polsce rocznie diagnozuje się ok. 9 tys. nowych przypadków nowotworów krwi u dorosłych i dzieci, obecnie choruje ok. 150 tys. osób. Można na nie zachorować w każdym wieku, ale najczęściej nowotwory krwi dotykają osoby w wieku 50-79 lat.

Pełna morfologia krwi jest podstawowym badaniem krwi służącym ocenie naszego stanu zdrowia. Pozwala wykryć infekcje, stany zapalne oraz niedobór lub nadmiar poszczególnych rodzajów krwinek, co może świadczyć o rozwijającym się nowotworze krwi. Leukocytoza, czyli nadmierna ilość białych krwinek, może świadczyć o białaczce, tak samo jak zmniejszona liczba leukocytów, której zazwyczaj towarzyszy niedobór pozostałych typów krwinek (erytrocytów i trombocytów). Kiedy badania morfologiczne wskażą nieprawidłowości w składzie krwi, następnym krokiem jest dokładniejsze badanie, czyli rozmaz mikroskopowy, który może wykazać obecność komórek blastycznych.

Tak więc w wykrywaniu nowotworów układu krwiotwórczego jest regularne wykonywanie morfologii – przynajmniej raz w roku. Wczesne wykrycie przekłada się na rokowania i możliwość wyleczenia. Leczenie nowotworów krwi opiera się w 70 proc. na farmakoterapii – to dlatego, że nie ma tu guza, który można byłoby usunąć operacyjnie. W niektórych przypadkach skuteczna okazuje się transplantacja szpiku czy przeszczepienie krwiotwórczych komórek macierzystych.

Prof. Ewa Lech-Marańda: wyzwania refundacyjne w hematologii oraz założenia pilotażu Krajowej Sieci Hematologicznej

Hematoonkologia jest jedną z najdynamiczniej rozwijających się dziedzin medycyny. Mamy w Polsce dostęp do nowoczesnych terapii, w tym do bardzo wielu terapii celowanych, co pozwala na dopasowane leczenia do potrzeb każdego chorego po uwzględnieniu uwzględnia jego stan zdrowia, wieku czy aktywności zawodowej. Dlatego ważna jest edukacja chorych o opcjach terapeutycznych i że mają możliwość wyboru. Z pewnością wyzwaniem jest edukowanie chorych o dostępnych opcjach terapeutycznych. Co więcej, nowoczesne terapie tworzone są coraz częściej w takiej postaci, żeby były one jak najbardziej przyjazne pacjentom. Terapie doustne i podskórne pozwalają ograniczyć pobyty w szpitalu.

Jednym z głównych problemów rodzimej hematoonkologii jest dostęp do lekarzy specjalistów. Według danych na koniec listopada 2023 r. w Polsce było 593 hematologów, co daje wskaźnik 1,57 na 100 tys. osób, a powinno być 2,5. Obłożenie łóżek hematologicznych przekracza w naszym kraju 100 proc. Ich niedobór pozostaje na poziomie 20-25 proc.

Kilka lat temu hematologia została wpisane na listę specjalizacji deficytowych. Ale nadal młodzi lekarze niechętnie decydują się na specjalizację z hematologii. A to oznacza, że za kilka lat nie będzie miał kto leczyć pacjentów z chorobami krwi.

Krajowa Sieć Hematologiczna (KSH), której projekt pilotażu już dwa lata temu przygotowało środowisko hematologów, ma wytyczyć ramy strukturalne dla kompleksowych zmian w organizacji opieki hematologicznej. Celem jest poprawa dostępu do diagnostyki i leczenia hematoonkologicznego zgodnie z międzynarodowymi standardami i w konsekwencji zwiększenie wykrywalności oraz właściwej kwalifikacji do procesu terapeutycznego chorych na nowotwory krwi, co ma obniżyć umieralność.

Pilotaż KSH opierałby się na trzech głównych elementach: referencyjności ośrodków hematologicznych i ich wzajemnej współpracy, zapewnieniu koordynowanej i kompleksowej opieki nad chorymi w oparciu o ścieżki pacjentów we wszystkich objętych pilotażem ośrodkach oraz monitorowaniu jakości procesu diagnostyczno-terapeutycznego i jakości funkcjonowania nowego modelu organizacyjnego.

Projekt zakłada wprowadzenie trzech poziomów referencyjności ośrodków hematologicznych: wysokospecjalistycznego, specjalistycznego i podstawowego. Zakłada również opracowanie standardów diagnostyczno-terapeutycznych w oparciu o konkretne ścieżki pacjentów oraz kompleksowość i koordynację leczenia. Na razie projekt od 2023 r. czeka na decyzje Ministerstwa Zdrowia.

Co powinno wzbudzić niepokój

Choroby hematoonkologiczne nie dają specyficznych objawów. Niepokój powinny wzbudzić m.in.:
– zmęczenie, ogólne osłabienie;
– utrata masy ciała, utrata apetytu;
– bóle głowy i brzucha;
– nadmierna potliwość;
– kołatanie serca, duszność;
– powiększone węzły chłonne;
– niedokrwistość;
– obniżona odporność na infekcje;
– nieuzasadnione krwawienia.

Przełom w PBL: długotrwała remisja dzięki nowoczesnym terapiom